Wykorzystujemy pliki cookies do poprawnego działania serwisu internetowego, oraz ulepszania jego funkcjonowania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej.
Data publikacji: 31.08.2012 A A A
Uciec na Pitcairn
Mateusz Konopacki oraz Marek Ułan-Szymański pomysłodawcy projektu. Fot. Magda Naskręt

Czy można odnaleźć szczęście na końcu świata? Na to pytanie postarają się odpowiedzieć Mateusz Konopacki oraz Marek Ułan-Szymański, studenci Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, którzy wyruszają w 4 miesięczną podróż katamaranem na małą wysepkę oceaniczną Pircairn położoną na środku Oceanu Spokojnego. Ze swojej wyprawy młodzi twórcy chcą zrealizować film dokumentalny.


Pitcairn oddalone od Polski o 20 tysięcy kilometrów, położone jest na środku Oceanu Spokojnego. To najmniejsza demokracja na świecie podległa koronie brytyjskiej i zamieszkała przez jedynie 42 osoby które, jak mówi legenda, są potomkami żeglarzy ze słynnego buntu na Bounty. Mieszkańcy wyspy utrzymują się z dofinansowań rządu brytyjskiego oraz sprzedaży wyrobów własnych, głównie pamiątek oraz znaczków i mimo licznych prób przesiedlenia nie myślą ruszać się z wyspy. Pitcairn to jednocześnie jedno z najtrudniej dostępnych miejsc na Ziemi, na które można się dostać jedynie drogą morską, dzięki czemu przy współczesnym rozwoju komunikacji, wydaje się nam prawdziwym końcem świata.

 

Na projekt dokumentu składa się parę elementów, które łączy jedna idea.

 

- Fizyczne trudności i przeszkody są nieodłącznym elementem zdobycia swojego Graala - informuje Mateusz Konopacki, producent projektu. - Tutaj za cel obieramy sobie stworzenie wrażenia kompletnej ucieczki od problemów czekających na nas w ojczystym kraju, wszak poszukujemy odpowiedzi na pytania i problemy, które otaczają nas każdego dnia i nie pozwalają na wytchnienie. Istnienie problemów i chaosu w ówczesnym świecie nie jest nowością i zdajemy sobie z tego sprawę, jednak gdy jako filmowcy stawiamy pytanie, musimy jasno i klarownie wyjaśnić widzowi, co według nas stanowi problem współczesnego życia.

 

Młodzi filmowcy chcą zarówno pokazać codzienne życie mieszkańców wyspy, a także przedstawić jej historię i sprawdzić sposób na życie tubylców oraz poznać zdanie na temat spraw, w których ich społeczeństwo nie bierze udziału.

 

Stworzony dokument będzie miał jednak przede wszystkim na celu promowanie tego zapomnianego przez ludzi miejsca. Władze Pitcairn obrały sobie za zadanie zwiększenie ruchu turystycznego na wyspie, dlatego pomysł polskich filmowców spotkał się z ich ciepłym przyjęciem.

 

- Chcielibyśmy również przesłać Jej Wysokości Królowej Brytyjskiej Elżbiecie II kopię filmu, wszakże mimo 250 letniej historii wyspy i jej przynależności do korony, żadna z koronowanych głów nigdy tam nie zawitała – mówi Mateusz Konopacki. - Na wyspie zamierzamy również wykonać szereg rzeczy jako pierwsi. Np. pierwszy w historii trik na deskorolce, irlandzki taniec, wypić pierwszy raz z wyspiarzami polską wódkę i wiele innych, które uczynią nasz film ciekawszym a wyspie Pitcairn ukażą jako przyjazną i ciekawą.

 

Młodych filmowców w planach wspiera Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna w Łodzi, która została oficjalnym koproducentem projektu „Uciec na Pitcairn” oraz prywatni sponsorzy. Ekipa szuka jednak cały czas dodatkowych środków, zapewniających komfort w realizacji projektu. Efekty ich pracy poznamy najwcześniej w przyszłym roku. Jako redakcja postaramy się jednak informować o przebiegu wyprawy, którą objęliśmy patronatem medialnym.

 

 

Mateusz Konopacki (o sobie w trzeciej osobie)

Ta historia nie rozpoczyna się na wzgórzach Hollywood, rozpoczyna się w głowie małego chłopca. Mateusz od dziecka zafascynowany magią srebrnego ekranu postanowił zrealizować swoje marzenia i to z uporem zaprowadziło go do dnia dzisiejszego. Pierwszy film nakręcił sam w wieku 15 lat, pożyczonym kaseciakiem na szkolny konkurs. Aby zmontować swoje pierwsze życiowe małe dzieło udał się na wagary do samej Warszawy, aby tam w studiu kamerzystów weselnych po raz pierwszy pojąć magię łączenia obrazu i dźwięku.  Od zawsze włóczył się po warsztatach filmowych, wyczekiwał na rozmowy z wielkimi postaciami świata filmu, aby uszczknąć iskry ludzi którzy spełnili swoje ambicje. Wkradał się do miejscowego kina, aby chłonąć atmosferę seansów filmowych, rozwijał czynnie miłość do teatru, a pierwsze w życiu obycie z tym co dzieję się po drugiej stronie ekranu zebrał w lokalnej Pilskiej TV. Jednak życie w swojej przewrotności zmusiło go do wyjazdu za granicę w poszukiwaniu pieniędzy. Tutaj rozpoczyna się długa wędrówka, wiele europejskich miast, przeszło 26 różnych zawodów. Każdy rok pracy, przeplatany egzaminami do łódzkiej PWSFTviT. Wiele niepowodzeń i rozczarowań, jednak czy nasz bohater pomyślał aby odpuścić? Nic z tych rzeczy! Mateusz coraz bardziej zawzięcie próbował, dalej klarując swoje zawodowe ambicje. Sam akt tworzenia, mimo że zakorzeniony w głowie Mateusza, ewoluował. Nasz bohater odkrywa swoje powołanie jako producenta filmowego. Z bagażem doświadczeń życiowych, w różnych stacjach telewizyjnych, w których szlifował operatorkę, montaż i produkcję, Mateusz osiąga cel, dostaje się do łódzkiej PWSFTviT, zakłada własne studio filmowo-reklamowe i rozpoczyna swoją właściwą drogę zawodową.

 

Marek Ryszard Aleksander Ułan-Szymański (o sobie w trzeciej osobie)

Przodkowie naszego bohatera walczyli dzielnie na wyspach o kolorze nadziei, nucąc pod nosem romantyczne pieśni o utraconej miłości i okrutnej śmierci. Rewolta była ich ogniem, a zew wolności największym pożądaniem. Wielu z nich ginęło w siodle od tureckich, moskiewskich i kozackich kul. Panowie Szymańscy nie stronili nigdy ani od szklanki, ani od szabli. Ich pięści nigdy nie śmiały skłonić się, ani nazistowskiemu najeźdźcy, ani bolszewickiej zarazie, ani komunistycznej chorobie. Kiedy opada kurz bitewnych pól, oczy otwiera bohater naszej opowieści. Wszystko co najlepsze Marek zawdzięcza wspaniałej i twardej dłoni ZHR-u. Miłość do munduru, konsekwencję, upór i wiarę. Wiatry przeznaczenia wodzą naszego bohatera przez miłość, do wschodnich sztuk walki, powiew Rock`n`rolla na zawsze odbija w nim piętno, nigdy do końca nieodwzajemniona miłość do deskorolki, nakazuje kupować buty wyłącznie w skateshopie. Ułan rzucając swoją pierwsza miłość, historie, rozpoczyna proces szukania swojego życiowego celu. Dziecięce próby pisarskie, komiksy, mapy okazują się być odpowiedzią na drzemiące pytania. Trzy egzaminy na scenariopisarstwo w łódzkiej PWSFTviT, dwa na wiedzę o teatrze do Warszawskiej Akademii Teatralnej i dwa na Organizację Produkcji ponownie w łodzkiej PWSFTviT. To wszystko przeplatane, tysiącami godzin machania łopatą w mrozach i skwarze, zgłębiania tajników eksterminacji szczurów, roznoszenia prasy od 5 nad ranem, chłopięcą fascynacją służbami mundurowymi i harcerska tęsknotą służby i tysiącami innych prac. W tym czasie nasz bohater odbywa podróż przez krainę emocji i szlifuje swoje reżyserskie ambicję. Pewnego dnia słońce zaświeciło mocniej, ludzie uśmiechali się szerzej, a nasz bohater już jako student łódzkiej PWSFTviT ucieka na Pitcairn, tymczasem rock`n`roll huczy w dolinach, wiatr buszuje w jęczmieniu a marzenia stają się być kwestią ciężkiej pracy.

Podziel się treścią artykułu z innymi:
Wyślij e-mail
KOMENTARZE (1)
PODOBNE TEMATY
O sztuce i naturze inaczej – nowy festiwal teatrów tańca (już za miesiąc w Warszawie)
Stowarzyszenie Artystyczne Po:ruszeni zaprasza wszystkich miłośników ...
VI Festiwal Komedii STOLICA
Już 12 października 2023 r. rozpocznie się VI edycja warszawskiego ...
XIX Międzynarodowy Festiwal Tańca Zawirowania 2023
„Korzenie tańca” będą hasłem tegorocznego XIX Międzynarodowego ...
Zakończył się V Festiwal Komedii STOLICA
Niezapomniane występy odbywające przy pełnych salach wypełnionych ...