Najsłynniejsza historia miłosna. Doczekaliśmy się już kilku jej adaptacji scenicznych. Tym razem David Leveaux przenosi szekspirowski dramat na nowojorski Broadway. W roli głównej obsadza jednego z najpopularniejszych aktorów brytyjskich – Orlando Blooma (Piraci z Karaibów, Elizabethtown, Władca Pierścieni), co powoduje, że bilety na sztukę rozchodzą się zwykle w ciągu kilku minut. "The New York Times" napisał o roli Blooma, że to jedyna szansa, by zobaczyć na scenie tragicznego bohatera z krwi i kości.

Bloom pozwala swojej postaci ewoluować – od młodzieńca rozpalonego miłością do dziewczyny, po dojrzałego mężczyznę, który gotów jest złożyć ze swojej miłości ofiarę w imię wyższego dobra. Dwoje młodych bohaterów – Romeo i Julia – spotyka się pewnego wieczora podczas przyjęcia i zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Wiadomość o tym, że pochodzą z dwóch poróżnionych ze sobą rodów jest dla nich ciosem, bowiem Julia została już obiecana innemu. Kochankowie postanawiają się pobrać i uciec.

Kres romantycznym planom kładzie zabójstwo krewnego Julii Tybalta z rąk Romea. Rozwścieczony chłopak zostaje skazany na banicję, z której nie ma już nigdy powrócić. W tym czasie przyjaciel pary, ojciec Laurenty, obmyśla misterny plan ponownego spotkania kochanków.