Pan Kleks znowu wystrzelił w kosmos, nabrał kolorów i ogłasza nabór do Akademii. Tyle, że w oprawie godnej filmów nie Andrzeja Gradowskiego, tylko Luca Bessona! Pan Kleks. Guma balonowa dla oczu i uszu z okresu późnego PRL-u. Utrwalony na celuloidzie, pielęgnowany przez lata smak dzieciństwa. Filmowy bryk, który okazał się…